18.7 C
Berlin
poniedziałek, 6 maja, 2024

Test: Goat Simulator 3 sprawia, że jestem szczęśliwy, bo jest tak samo głupi jak ja

Follow us

80FaniLubię
908ObserwującyObserwuj
57ObserwującyObserwuj
- Advertisement -

Goat Simulator 3 to jedna z lepszych gier Kevin 2022 dostał do przetestowania. Ale on też bardzo lubi ten rodzaj chaosu i nonsensu.

To nie powinna być zaskakująca rewelacja, ale Goat Simulator 3 nie jest grą dla każdego. Jeśli uważaliście, że pierwsza część była głupia, jeśli przewracaliście z irytacją oczami na zwiastunach i klipach z rozgrywki, jeśli nie radzicie sobie z dziwacznym humorem i kompletnymi bzdurami, to prawdopodobnie nie będziecie się dobrze bawić z następcą (nie było drugiej części) symulatora kozy.

Jeśli jednak, tak jak ja, nie możecie się nasycić nietypowymi, nie do końca poważnymi jak na piwo grami, Goat Simulator 3 ma do zaoferowania zatrważającą ilość: Wygląda o wiele lepiej niż oryginał, oferuje jeszcze dziwniejsze gagi i Easter Eggi, a także kilka nowych funkcji i ulepszeń, i teoretycznie pozwala grać jako czwórka przez multiplayer online, jeśli masz przyjaciół. Oczywiście jest to mało prawdopodobne dla fanów Goat Simulator, ale i tak miło mieć taką opcję.

W tym artykule zabieram Was w podróż do chorego umysłu deweloperów, którym mimo wszystkich szalonych pomysłów udało się jedno: Że pod koniec dnia Goat Simulator stał się grą spójną, solidną jak skała, a momentami nawet naprawdę dobrą. To więcej niż można było się spodziewać po pomyśle „grania w GTA jako koza”.

Fire of Love

Jestem kozą na farmie. Ludzie wokół mnie podziwiają nagrodzone warzywa, w tym największą na świecie kukurydzę na kolbie. Podziwiam zbiornik z propanem i biorę go na rogi. Czołg wybucha, ludzie płoną i biegają w panice, podpalając bele siana, żywopłoty, meble ogrodowe. Wciągam przerośniętą kolbę kukurydzy do mojego artystycznie stworzonego ogniska i tworzę największy na świecie popcorn. Hmm, jak kukurydza, tylko jadalna!

(Chaos, ogień, wybuchy w Goat Simulator 3 naprawdę dają się we znaki. Poziom przemocy pozostaje jednak nieszkodliwy, nikt nie ginie)
(Chaos, ogień, wybuchy w Goat Simulator 3 naprawdę dają się we znaki. Poziom przemocy pozostaje jednak nieszkodliwy, nikt nie ginie)

Kiedy przyjeżdża straż pożarna, kradnę wóz strażacki i pędzę w stronę miasta, szczęśliwy, że wszystkie pojazdy w grze mają dopalacz. Wbijam się pełnym gazem na kolejną stację benzynową, która kompletnie się rozpada, dach leci z głowy, samochody stojące dookoła pękają jak bańki mydlane wypełnione benzyną.

Ulepszenia odblokowuję poprzez dziką zabawę: Jestem teraz rekinem młotem, który porusza się po lądzie za pomocą płetw i deskorolki pod brzuchem, na moich plecach w bujanym fotelu siedzi staruszka i strzela do przechodniów z bazooki. Ciskam tarczą Kapitana Ameryki przez ulice i koszę przechodniów, którzy przy okazji wydają śmieszne odgłosy pinballu. Jedyną rzeczą, którą nie lubię się bawić jest żyrafa, bo nigdy tak naprawdę nie wchodzi do domów.

(Użyj ceglanych wież, aby odblokować punkty szybkiej podróży i uzyskać przegląd okolicy)
(Użyj ceglanych wież, aby odblokować punkty szybkiej podróży i uzyskać przegląd okolicy)

Goat Simulator 3 jest całkowicie bezkrwawy, nikt nie umiera, to tylko kreskówkowy humor, który tak naprawdę nie jest bardziej ekstremalny niż Tom & Jerry. Aktywuję wieżę wspinaczkową dla kóz, która nagle wystrzeliwuje z ziemi jak w tytule Ubisoftu, zostaję powiadomiony o okolicznych questach. Wewnątrz wieży znajduje się portal do mojego ukrytego koziego zamku, gdzie odblokowuję nowe pokoje i nowe przygody, gdy podnoszę swoją reputację u Iluminatów poprzez zbieranie punktów. W ciasnych, intensywnych sesjach jest to całkowicie niesamowite!

Więcej kreatywności niż myślisz

I hook a tow truck to a house and toward the house away. Mam kapelusz z wbudowaną taśmą mierniczą i używam go do mierzenia wielkości i odległości do obiektów, z wbudowanym wskaźnikiem w metrach. Spryskuję najwspanialszą sztukę graffiti na ścianach domów puszkami z farbą.

W ogromnym świecie gry podzielonym na kilka zróżnicowanych dzielnic miasta znajdują się sterty aktywności, gadżetów, kostiumów, ukryty tryb Wolfenstein z rozpikselowanymi korytarzami strzelanki, pojazdy i cudowne możliwości destrukcji. Jeśli chcesz, znajdziesz sterty kolekcjonerskich śmieci, ukryte rampy do akrobacji samochodowych i armatę, z której możesz się wystrzelić.

Dla multiplayera przygotowano inne tryby gry, takie jak piłka nożna, golf czy tory przeszkód, gdzie podłoże jest dosłownie z lawy. Niestety nie mogę ocenić, jak dobrze gra się tam z fizyką gry, bo z niewiadomych przyczyn nie udało się znaleźć nikogo innego w redakcji, kto lubiłby Goat Simulator.

To wszystko gra płynnie za pośrednictwem gamepada lub myszy i klawiatury, i jak w każdej pierwszorzędnej grze, możesz zmienić przypisanie wszystkich klawiszy, aby dostosować je do swojego nastroju. Goat Simulator 3 jest świetny na kilka godzin głupiej rozrywki, poza kilkoma celowymi glitchami fizyki (grawitacja jest trochę głupia) nie miałem żadnych zawieszeń ani awarii, gra działa płynnie i wygląda całkowicie akceptowalnie jak na grę dla żartów. Muzyka nie jest tak agresywnie paskudna jak w poprzedniku, nawet jeśli powtarza się zbyt często. Wcale nie jest źle, jeśli ktoś lubi tego typu gry.

(Im dalej posuwasz się w grze, tym więcej skrzydeł tajemniczego koziego zamku zostaje odblokowanych)
(Im dalej posuwasz się w grze, tym więcej skrzydeł tajemniczego koziego zamku zostaje odblokowanych)

Wniosek redakcyjny

Ryzykując stwierdzenie oczywistości: Goat Simulator 3 jest przeznaczony wyłącznie dla dokładnie tego rodzaju gracza, który lubi celowo głupie gry bez większego sensu i logiki. Deweloperzy znają się na rzeczy, rzecz gra przyjemniejsza niż jej poprzedniczka, która również przypadła mi do gustu. Mógłbym teraz zgnoić Goat Simulator 3 za to, że jest po prostu przezabawny, ale szczerze uważam, że gra jest zabawna i rozrywkowa. Dlatego nie grałbym w nią przez osiem godzin prosto, ale to wciąż jedna z lepszych gier, jakie testowałem w tym roku.

Spuszczam deszcz ryb na moje ofiary poprzez moce oceanu, jeżdżę jako nosorożec karetką po skokach przez płonące pierścienie, rąbię przez miasto deskorolką jako rekin młot „Tony Shark” i osiągam prędkość światła poprzez grind astreine, aby katapultować się do stratosfery za pomocą starego materaca. Najpierw wymyślić taką grę, a potem zdołać ją zaimplementować w taki sposób, aby była również przyjemna w odbiorze! Jeśli dla Ciebie nie może być wystarczająco absurdalny, to znaczy, że warto. W przeciwnym razie po prostu zagraj w God of War, które podobno też jest całkiem ok.

80FaniLubię
908ObserwującyObserwuj
57ObserwującyObserwuj

Related Articles

Latest Articles