Główny programista salutuje: astronauta utknął w grze No Man’s Sky na śmiertelnej planecie i może tylko czekać na koniec

0
3

Podróż gracza w grze No Man’s Sky dobiega końca, ale przynajmniej może on jeszcze podziwiać widoki i otrzymać gratulacje od głównego programisty.

Podczas gdy niektórzy z nas chcą się po prostu zrelaksować podczas grania, inni szukają wyzwań. Oczywiście nie każdy posuwa się tak daleko, aby pokonać bossów Elden Ring wyłącznie siłą umysłu, ale może po prostu wybrać najwyższy poziom trudności lub narzucić sobie dodatkowe zasady.

Użytkownik Reddita Spirited_Ad3028 zagrał w No Man’s Sky w trybie permadeath, w którym wirtualna śmierć oznacza utratę całej postaci i wszystkich postępów. Grał, ponieważ jego podróż kończy się teraz w tragiczny, ale też imponujący sposób i przyciąga nawet uwagę głównego programisty No Man’s Sky.

Burzliwy koniec

Każdy, kto grał w No Man’s Sky, wie, że na niektórych planetach może być naprawdę nieprzyjemnie. Szczególnie trudno dostępne ciała niebieskie często charakteryzują się ekstremalnymi warunkami pogodowymi, w których upał, zimno, toksyczne powietrze lub burze sprawiają wiele kłopotów.

RIP mój plik permadeath pięknie
autor:u/Spirited_Ad3028 wNoMansSkyTheGame

Na wyższych poziomach trudności taka planeta może w mgnieniu oka sprawić, że stracimy równowagę. Spirited_Ad przypadkowo wylądował na takiej planecie śmierci. Jego statek stoi na maleńkiej wyspie, wokół której falują ogromne fale. Nieustannie przechodzą nad nim burze i burze, a powietrze jest wypełnione toksycznymi gazami.

Najgorsze jest to, że Spirited_Ad nie ma już paliwa do silników startowych, więc nie może wystartować. Jedynym ratunkiem byłoby zebranie zasobów na planecie. Jednak opuszczenie statku oznacza śmierć jego postaci w ciągu kilku sekund. To koniec. Spirited_Ad pisze:

Jedyne, co mogę zrobić, to siedzieć w statku, patrzeć na burzę i czekać, aż skończy mi się tlen.

Jeśli to nie jest epickie zakończenie! W każdym razie jest to zdecydowanie bardziej imponujące niż bycie zjedzonym przez dzikie zwierzę lub potknięcie się o krawędź klifu. Tak samo uważa Sean Murray, główny programista No Man’s Sky. Na Twitterze opublikował kopię wpisu z Reddita i skomentował go jedynie salutującym emoji () – na znak szacunku.

Nawiasem mówiąc, nie jest wykluczone, że Spirited_Ad został jednak uratowany. W końcu No Man’s Sky można grać również w trybie kooperacji, a na Reddicie ktoś oferuje graczowi swoją pomoc:

Może do niego polecieć i przywieźć trochę paliwa, aby mógł kontynuować swoją podróż. Nie wiemy, czy akcja ratunkowa została faktycznie przeprowadzona. Zagubiony podróżnik kosmiczny nie odpowiedział już na wiadomość.