1.7 C
Berlin
środa, 3 grudnia, 2025

Czy w Cyberpunk 2077 można żyć normalnie? YouTuber podejmuje się 15-godzinnego eksperymentu, przeżywa wiele frustracji, ale ostatecznie jest zadowolony.

Follow US

80FaniLubię
908ObserwującyObserwuj
57ObserwującyObserwuj

YouTuber Any Austin grał w Cyberpunk przez 15 godzin bez przerwy – ale nie jako twardy najemnik, tylko jako kelner w azjatyckiej restauracji.

Cyberpunk 2077 pozwala graczom odkrywać imponujący otwarty świat Nighty City. Jednak poza typowymi wyzwaniami dla najemników w mieście nie ma zbyt wiele do roboty. Świat nie jest tak interaktywny jak na przykład w GTA, a nawet Skyrim oferuje więcej codziennych zajęć.

Dlaczego więc w ogóle ktoś miałby wpaść na pomysł, aby prowadzić tutaj normalne życie? Na przykład, aby nakręcić zabawny film i podjąć prawdziwy eksperyment na sobie. Właśnie to były motywy YouTubera Any’ego Austina, który w swoim najnowszym filmie robi właśnie to.

Tydzień w Night City

Aby zobaczyć, co się dzieje i jak działa gra, Any Austin zrobił wszystko, co w jego mocy, aby przez tydzień prowadzić normalne życie w Night City. Oznacza to, że w tej rozgrywce nie wciela się w postać V, która jako najemnik z gwiazdą rocka w głowie codziennie wyrusza na niebezpieczne misje. Zamiast tego mieszka w małym mieszkaniu w przeciętnym wieżowcu i wykonuje dość normalną pracę jako pracownik obsługi.

Pozwala czasowi w grze upływać normalnie i chce wytrzymać tydzień bez spóźniania się do pracy, niedosypiania, niedojadania i niechodzenia do toalety. Ponieważ jednak dzień w Cyberpunk 2077 trwa 180 minut – czyli znacznie dłużej niż standardowo w grach z otwartym światem – oznaczałoby to 21 godzin czystego czasu gry.

Ponieważ YouTuber pomijał czas, gdy jego postać kładła się spać, było to raczej około 15 godzin – które jednak rozegrał w jednym kawałku. Jadł tylko wtedy, gdy w grze było jedzenie, a następnie jego rzeczywisty odpowiednik.

Tak przebiegał eksperyment

Przez siedem dni Any Austin musiał żyć w dystopijnej metropolii, rano udając się do pracy, gdzie przez 12 godzin w grze ciężko pracował. Potem pozwalał sobie na trochę wolnego czasu, kupował jedzenie z automatów i od czasu do czasu siadał na ławkach lub grał w gry w grze. Przynajmniej jeden dzień w tygodniu brał wolne.

Oto kilka spostrzeżeń, które poczynił w tym czasie:

  • Mógł bardzo dobrze obserwować, jak Cyberpunk 2077 rozmieszcza swoje postacie niezależne. Na przykład w restauracji różne postacie niezależne zawsze siedziały w tych samych miejscach. O tej samej porze wieczorem wszyscy goście automatycznie znikali.
  • Mimo że postacie niezależne, czyli goście i koledzy, były generyczne i nigdy nie miały zbyt wiele do powiedzenia, Any Austin potrafił nawiązać z nimi relacje. Miał stałych bywalców, których lubił, i kolegów, z którymi nawet rozmawiał – pomimo ich powtarzających się lub brakujących odpowiedzi. Pewnego razu siedział przez chwilę obok nieznajomego na ulicy i długo z nim „rozmawiał”.
  • Największym wyzwaniem było codzienne chodzenie do pracy i nuda w niej. Nie było żadnej rzeczywistej mechaniki gry, a postacie niezależne były jednowymiarowe – jednak każdego dnia spędzał w restauracji około 90 minut. W tym czasie głównie się nudził, ale według niego było to w pewien sposób odpowiednie i wzbogacało doświadczenie.
  • Był zafascynowany tym, jak funkcjonalny jest transport publiczny w grze i że istnieje prawdziwa mapa tras kolejowych w Night City, dzięki której mógł poruszać się po mieście.
  • Stał się również bardziej świadomy problemów Night City. Na przykład duża ilość pracy, uciążliwe reklamy i fakt, że po prostu bezpieczniej jest siedzieć w domu, grać w gry lub zażywać narkotyki, niż próbować jeździć kolejką górską i ryzykować, że zostanie się zastrzelonym przez gang.
  • Nauczył się również doceniać wiele drobnych chwil, których inaczej nigdy by nie doświadczył. Na przykład, gdy tańczył w dyskotece z mężczyzną, który miał w sobie szczególną energię, lub gdy patrzył na miasto i ogarniało go prawdziwe uczucie egzystencjalnej melancholii. Znacznie wyraźniej dostrzegł również upływ czasu w grze.

Ogólnie rzecz biorąc, doświadczenie to było oczywiście bardzo wyczerpujące, często frustrujące i po prostu nudne, ale dla YouTubera eksperyment ten był zdecydowanie wart zachodu. Również dla widza fascynujące jest obserwowanie, jak bohater wchodzi w interakcje ze światem, jak przy minimalnych możliwościach pielęgnuje relacje i jakie historie powstają, mimo że nie ma ku temu żadnych realnych impulsów.

RELATED ARTICLES

Fallout, sezon 2: Wszystko wskazuje na wielką bitwę z najgorszym potworem z serii gier

Wszystko wskazuje na to, że bitwa o Anchorage odegra kluczową rolę w sezonie 2, a rząd USA użył tam...

„Szaleństwo krów”: Twórca GTA, Dan Houser, uważa, że sztuczna inteligencja jest skazana na porażkę

Dan Houser wypowiada się w ostrych słowach na temat obecnego szumu wokół sztucznej inteligencji. Porównuje tę technologię do „szaleństwa...

Żadna inna gra nie oferuje czegoś takiego: jedna z najbardziej epickich bitew poza kinem właśnie rozegrała się w Fortnite.

Ratowanie świata z Godzillą, Hatsune Miku, KPop Demon Hunters i gigantycznym Homerem Simpsonem w majtkach? Obecnie tylko Fortnite może...