„Film czerpie więcej niż tylko inspirację – i od razu rzuca się to w oczy”
Gry akcji od lat pozostawiają ślady w świecie filmowym, ale rzadko wpływ ten jest tak widoczny jak obecnie. Seria God of War, która od czasu restartu w 2018 roku jest jedną z najbardziej imponujących gier akcji-przygodowych, wyznacza standardy pod względem siły, inscenizacji i pracy kamery.& nbsp;Każdy, kto choć raz widział walki Kratosa, wie, jak potężne jest każde jego uderzenie. Dotyczy to zwłaszcza legendarnej wymiany ciosów z Baldurem, w której pień drzewa staje się bronią, a ataki ogniowe tylko na chwilę osłabiają dramatyzm sceny.
Właśnie ta kultowa scena pojawia się teraz w zupełnie nieoczekiwanym miejscu: w indyjskim fantastycznym filmie akcji „Mahavatar Narsimha”, który miał premierę latem ubiegłego roku i jest obecnie dostępny na Netflixie. Klip, który krąży na Twitterze, pokazuje uderzające podobieństwa. Fakt, że nordycka mitologia gry ma tyle wspólnego z hinduską historią filmu, co Goomba z bogiem chaosu, sprawia, że porównanie to jest jeszcze bardziej zaskakujące.
Szczególnie wyraźnie widać to w montażu jednego z użytkowników, który zestawia ujęcia z gry i filmu. „To nie może być przypadek” – komentuje sucho, a internauci w większości zgadzają się z nim.
„To hołd, a nie grabież – fani podchodzą do tego spokojniej”
Kopiuj i wklej 🤭 pic.twitter.com/JiNDv41ysE
— Black Thunder ⚡️ (@BT_BlackThunder) 17 listopada 2025 r.
Zaskakujące jest jednak to, jak spokojnie reaguje wielu widzów. Zamiast oburzenia dominują komentarze interpretujące tę scenę jako hołd dla God of War. Wielokrotnie można przeczytać zdania takie jak: „Takie zapożyczenia pokazują tylko, jak wielki jest wpływ tej gry”. Cytat ten dobrze opisuje, dlaczego prawie nikt nie jest oburzony oczywistym przeniesieniem stylu.
Niektórzy użytkownicy dokonują nawet dalszych porównań, na przykład do filmu „The Incredible Hulk” z 2008 roku, którego brutalne sceny walk również są zestawione w klipie. To, co na pierwszy rzut oka wydaje się bezwstydnym kopiowaniem, staje się raczej małą podróżą przez popkulturowe odniesienia. Inspiracja, zgodnie z ogólnym tonem, jest częścią każdej formy sztuki. Świadomie zestawione podobieństwa można zatem interpretować nie tyle jako kradzież, co raczej jako wyraz szacunku.
Ostatecznie pozostaje przede wszystkim jedno: ciekawy moment, który pokazuje, jak daleko może sięgać zasięg i wpływ gry wideo – nawet do fabryki snów Bollywood.

