8.4 C
Berlin
piątek, 31 października, 2025

Test gry The Outer Worlds 2 zapewnił nam prawie 50 godzin doskonałej rozrywki i już chcemy zacząć tę grę RPG od nowa.

Follow US

80FaniLubię
908ObserwującyObserwuj
57ObserwującyObserwuj

Nie macie 300 godzin czasu na Baldur’s Gate 3, ale chcecie zagrać w głęboką grę RPG? W takim razie The Outer Worlds 2 pozwoli wam wcielić się w swoją własną postać.

W 2019 roku firma Obsidian Entertainment, tradycyjny producent gier RPG, udowodniła, że nawet w gatunku RPG, gdzie często trzeba poświęcić cały urlop, aby zagrać w nową grę AAA, nie zawsze „większe znaczy lepsze”. Stało się to dzięki grze The Outer Worlds, będącej połączeniem science fiction i westernu.

Dysponując ograniczonym budżetem i kompaktowym czasem gry, twórcy New Vegas stworzyli oryginalną, zabawną i dobrze napisaną grę RPG, która nigdy nie zaprzeczała swoim korzeniom Fallout. Gra przekonała swobodą rozgrywki, ale wykazała słabości w zakresie różnorodności zadań i głównej fabuły.

Sześć lat później pojawia się następca, The Outer Worlds 2, który w odrębnej historii wysyła nas na inny front: system Arcadia, który jest wstrząśnięty konfliktem między faszystowskim protektoratem, religijnymi matematykami z Zakonu Ascendencji i turbokapitalistami z megakorporacji Auntie’s Choice.

Jedno jest pewne: ponownie mamy do czynienia z licznymi frakcjami o sprzecznych interesach, mnóstwem swobody wyboru i absurdalnym humorem.& nbsp;Ale czy The Outer Worlds 2 jest w stanie naprawić słabe punkty poprzednika? Test GlobalESportNews dostarcza odpowiedzi.

Gra fabularna w dosłownym znaczeniu

Jako dowódca Dyrekcji Ziemskiej, raczej drugorzędnej galaktycznej służby wywiadowczej, mamy za zadanie polecieć naszym statkiem kosmicznym, który nie do końca spełnia normy TÜV, do stacji badawczej Protektoratu i ją zinfiltrować.

Podejrzewa się, że znajdują się tam informacje na temat tajemniczego zjawiska: od niedawna w przestrzeni kosmicznej pojawiają się niebezpieczne szczeliny pochłaniające materię. Czy ma to związek z napędami skokowymi Protektoratu wykorzystywanymi do podróży międzygwiezdnych? Jednak misja kończy się niepowodzeniem, dochodzi do eksplozji i przez dziesięć lat dryfujemy zamrożeni w przestrzeni kosmicznej, zanim odnajduje nas jedyny ocalały członek załogi.

Od tego momentu rozwija się opowiadana przez angielskich lektorów i niemieckie teksty historia pełna intryg politycznych, podstępnych sztuczek i absurdalnych zwrotów akcji między trzema stronami konfliktu. W jej trakcie nie tylko zabijemy (lub wybaczymy) złoczyńcy odpowiedzialnemu za śmierć członków naszej załogi, ale także zapobiegniemy wojnie obejmującej cały system (lub ją podsycamy) i spróbujemy pokonać zagrożenie wynikające z rosnących pęknięć w przestrzeni (lub czerpać z niego zyski). Ponieważ dokładny przebieg narracji zależy od naszych decyzji.

W tym tkwi największa siła The Outer Worlds 2: traktuje grę fabularną poważnie, nie w sensie min-maxingu i grindowania punktów umiejętności, ale jako rolę, którą kształtujemy w trakcie gry. Daje nam to więcej swobody niż większość innych przedstawicieli tego gatunku.

Na przykład jedna z naszych postaci była całkowicie nieświadomym głupkiem, który tylko przez nieporozumienie był uważany za bohatera, uzależnionym od inhalatora i konsumpcji, chronicznie nieuczciwym w walce i stale doznającym spontanicznych obrażeń oraz stającym się niewidzialnym w wyniku wypadku w laboratorium promieniowania.

Dawało to wiele komicznych sytuacji w dialogach, na przykład gdy załoga chciała świętować zwycięstwo w niebezpiecznej misji, a mój bohater wolał dyskutować o tym, jak bardzo bolały go ręce po ostatniej imprezie z Balltontier-Knoten. Albo gdy naukowcy wyjaśniali mu szczegóły działania urządzenia technicznego, a on udawał, że zupełnie zapomniał, gdzie w ogóle jesteśmy i po co tam przyszedł.

Równie dobrze mogliśmy jednak zagrać szlachetnym i elokwentnym strażnikiem kosmosu. Albo przekupnego byłego skazańca, który w rzeczywistości nie przejmuje się sprawami Dyrekcji Ziemi. Gra dostosowuje się do tych decyzji. Często w dialogach mieliśmy najpierw impuls (wyuczony w innych grach RPG), aby wybrać odpowiedź, która wydawała nam się „właściwa” – ale potem wybieraliśmy bardziej absurdalne opcje, które często wywoływały głośny śmiech.

W przeciwieństwie do innych gier RPG, nigdy nie odczuwaliśmy przy tym cienia FOMO. Outer Worlds 2 nie preferuje żadnej drogi, nawet najgłupsza odpowiedź pozwala nam iść dalej. W końcu zdobyliśmy nawet dodatkową umiejętność, która sprawia, że NPC wierzą nawet w najbardziej absurdalne kłamstwa. Dialog jest w tej grze co najmniej równie ważny jak walka: niejednokrotnie po prostu gadaliśmy, omijając walkę z bossem.

Mocne strony: słabe strony

Ta swoboda projektowania opiera się nie tylko na tle, cechach i umiejętnościach naszej postaci, ale przede wszystkim na jej słabościach: The Outer Worlds 2 stale analizuje nasz styl gry i w trakcie rozgrywki proponuje nam słabe strony, które możemy przyjąć lub odrzucić.



Kiedy wkradamy się do fortecy protektoratu pełnej potężnych kosmicznych nazistów, całkowicie nie mając szans, uciekamy się do tchórzliwej taktyki: chowamy się w szybie wentylacyjnym, otwieramy ogień, wracamy do szybu, strzelamy z ukrycia i w ten sposób eliminujemy jednego po drugim. Gra natychmiast oferuje nam komentarz „Nie jesteś stworzony do uczciwych walk” i słabość „Zdradziecki”: nasza energia życiowa zostaje zmniejszona, ale wrogowie szybciej tracą nas z oczu i ponoszą większe szkody w wyniku ataków z zaskoczenia.

Nawiasem mówiąc, cechy charakteru, które postać nabywa w trakcie gry, są również obecne u postaci niezależnych. W The Outer Worlds 2 nieustannie spotykamy barwne postacie: na przykład elitarna żołnierka, która pozwala reżimowi przeszczepić sobie trzecią rękę na plecach, co prawie ją zabija. Albo całkowicie nieutalentowany niedoszły Rüdiger Nehberg, który odbywa szkolenie survivalowe na księżycu pokrytej wieczną zmarzliną, ale tylko przy najwyższej koncentracji udaje mu się otworzyć puszkę konserw. Albo sztuczna inteligencja, która nadzoruje największe archiwum we wszechświecie, ale niestety cierpi na rozdwojenie jaźni.

W przeciwieństwie do poprzedniej części gry, nie tylko postacie, ale także liczne misje poboczne są urozmaicone: obejmują one klasyczne zadania polegające na strzelaniu i dostarczaniu przedmiotów, pracę detektywa, misje typu jump&run, a nawet rolę mediatora podczas wideokonferencji między dwoma skłóconymi przywódcami frakcji. Misje, podobnie jak dobrze napisane dialogi, są pełne humoru.

W pamiętnej i opartej na historycznym pierwowzorze, musimy zająć się fortem wojskowym, który dla żartu mianował żołnierzem ogromnego owada o imieniu „Wojtek” i stopniowo awansował go, aby uzyskać większe przydziały racjonowanej żywności.

Dopóki Wojtek nie zostanie najwyższym rangą oficerem i nie zacznie zjadać swoich podwładnych. Jego (ludzki) asystent twierdzi wprawdzie, że od czasu wszczepienia czujnika owadów może komunikować się z Wojtkiem i rozumie, że to po prostu jego surowy styl dowodzenia – jednak dowództwo armii ma swoje wątpliwości i chce, abyśmy zaprowadzili porządek.

Nie tylko te tajemnicze postacie i ich historie pozostają w pamięci po zakończeniu gry, ale także sceneria, w której się rozgrywają. Podczas gdy pierwsza część gry była krytykowana za nieco monotonne poziomy, Obsidian oferuje teraz zróżnicowane i często piękne światy – od jaskrawych dżungli, lodowych pustyń lub uwięzionych w wiecznym pastelowym półmroku formacji górskich, po okazałe klasztory w stylu art déco, kręte statki kosmiczne i sklecone ze złomu stacje kosmiczne.

Atmosferę świata gry podkreśla doskonała ścieżka dźwiękowa: Nie tylko muzyka orkiestrowa, ale przede wszystkim trzy stacje radiowe frakcji politycznych w grze dostarczyły nam wielu chwytliwych melodii i powodów do śmiechu:

  1. Radio Protektoratu nadaje marszowe hymny pochwalne dotyczące prania mózgu, opery i propagandowe słuchowiska detektywistyczne.
  2. Radio korporacyjne Auntie’s Choices punktuje jazzowymi utworami, które promują konsumpcję papierosów, słodyczy i tabletek nasennych.
  3. Radio Zakonu nadaje wykłady matematyczne z podkładem muzyki minimalnej.

Temu programowi radiowemu zawdzięczamy wiele dziwacznych chwil: walka z gigantycznymi pająkami za pomocą karabinu elektrycznego w kolorowym świecie obcych, podczas gdy słuchamy wykładu na temat obliczania i przeznaczenia liczb pierwszych, należy do najbardziej pamiętnych momentów naszej kariery graczy.

Oprócz prezentacji świata gry, jego rozmiar również znacznie wzrósł w porównaniu z pierwszą częścią: podczas gdy poprzednio ograniczał się on do dwóch planet, kilku księżyców i kilku stacji kosmicznych, teraz podróżujemy po czterech pełnoprawnych ciałach niebieskich, a przynajmniej po ich dość dużych światach hubowych, oddzielonych ekranami ładowania.

Podczas gdy główne misje w The Outer Worlds 2019 można było ukończyć w 15 godzin, w naszym teście główna linia fabularna i raczej niewiele misji pobocznych zajęły nam 45 godzin. Jeśli chcesz zrobić wszystko, powinieneś zaplanować od 50 do 60 godzin.

Wielowarstwowe czy zagmatwane?

Ta różnorodność światów, postaci i fabuł pełnych politycznych intryg niesie ze sobą jednak pewien problem: w pewnym momencie wszystko staje się niejasne. Najpierw pracujemy dla Dyrekcji Ziemi przeciwko Protektoratowi i Zakonowi Ascendencji, potem Zakon odłącza się od Protektoratu i pomagamy ich matematycznym kapłanom, którzy walczą z żołnierzami korporacji Auntie’s Choice.

Ale nagle otrzymujemy zadania również od tych ostatnich. Do naszej załogi rekrutujemy zwolenników wszystkich frakcji, co dla niektórych stanowi konflikt interesów. Pod koniec gry mieliśmy coraz większe problemy z rozróżnieniem przyjaciół od wrogów w scenach masowych walk.

Nie poprawia tego fakt, że pomimo humoru i intryg w głównej fabule brakuje nieco wielkiego, porywającego napięcia. Szczególnie pod koniec głównego wątku fabularnego akcja coraz bardziej się rozrzedza, ustępując miejsca coraz częstszym powtarzającym się zadaniom (napraw to urządzenie – aktywuj tamto urządzenie – włóż bezpiecznik do tego urządzenia) i coraz liczniejszym masowym strzelaninom z przeciwnikami. Czyli zupełnie podobnie jak w poprzedniej części.

A propos strzelanin: również pod względem rozgrywki strzeleckiej The Outer Worlds 2 zrobiło wyraźny krok naprzód. Dzięki rakietowym butom i innym elementom zbroi zwiększającym prędkość walki są znacznie płynniejsze i szybsze niż w poprzedniej części.

Ogólnie rzecz biorąc, wyposażenie, którego wybór w poprzedniej części był jeszcze skromny, oferuje teraz znacznie większy wybór. Dotyczy to nie tylko broni, od strzelby łańcuchowej, przez pistolet natryskowy Bioglibber, aż po topór bojowy z ostrzem piły tarczowej.

Również zbroje i hełmy oferują wiele dodatkowych funkcji, takich jak tłumienie dźwięków podczas skradania się, tymczasowa niewidzialność lub porażenie prądem atakujących w walce wręcz. Ponadto wszystkie przedmioty można modyfikować na stołach warsztatowych.

Tak, sztuczna inteligencja przeciwników nadal pozostawia nieco do życzenia: w strzelaninach trudno znaleźć taktyczne flankowanie, a podczas skradania się często staliśmy niemal na stopach przeciwników, którzy nas nie zauważali.

I tak, domyślny poziom trudności jest ponownie dość niski – ale można go w każdej chwili zmienić i bardzo szczegółowo zwiększyć lub zmniejszyć w ustawieniach, korzystając z różnych opcji pomocy celowania. Tak więc również w tym przypadku The Outer Worlds 2 pozostawia wybór każdemu.

Podczas testów pojawiły się sporadycznie drobne błędy: po walce z bossem zwłoki pokonanego potwora-kraba można było przeszukać dopiero po ponownym załadowaniu gry, a po walce z innym bossem brakowało windy, która miała nas wywieźć z tego obszaru, ale problem ten również zniknął po ponownym załadowaniu gry. W pojedynczych przypadkach gra zawieszała się podczas uruchamiania lub zamykania na pulpicie. Nie były to jednak błędy poważnie zakłócające płynność gry.

Wydajność używanego silnika Unreal Engine 5 tylko bardzo rzadko wykazywała się zacięciami, na przykład przy włączonym ray tracingu sprzętowym. Nasza rada: wyłącz tę funkcję, ponieważ nie tylko zużywa ona dużo mocy, ale obecnie powoduje również nieestetyczne artefakty w cieniach.

W The Outer Worlds 2 Obsidian wykorzystuje mocne strony poprzedniej części i eliminuje wiele słabości. Co prawda fabuła i rozgrywka w finale głównego zadania nieco słabną, ale być może niesprawiedliwe byłoby oczekiwanie od gry, która tak bardzo skupia się na swobodzie rozgrywki i narracji, aby była prostą linią prowadzącą od punktu A do punktu B. Celem jest tutaj droga i jej zakręty, i jesteśmy pewni, że nawet po zakończeniu gry będziemy jeszcze długo spacerować tą drogą.

Wnioski redakcji

The Outer Worlds 2 ratuje mnie przed szokującym dylematem, który odkryłem dopiero jako pracujący dorosły: czas jest ograniczony. Szczególnie jeden jego rodzaj: czas wolny. Chociaż uwielbiam gry RPG, gram w nie coraz rzadziej. Od dwóch lat odkładam Baldur’s Gate 3, ponieważ wiem, że jeśli zacznę w nią grać, następny rok będzie stracony. Sci-fi RPG Obsidian trafia teraz dokładnie w punkt pomiędzy bardzo krótkim pierwszym Outer Worlds a (genialnymi) pochłaniaczami czasu, takimi jak Elden Ring.

W ciągu intensywnych 45 godzin gra często wywoływała u mnie śmiech i zdumienie – i zawsze dawała mi poczucie, że trzymam wszystkie stery w rękach. Dla mnie podejście Obsidianu do gier RPG jest najlepszym z możliwych i bardzo chciałbym więcej takich gier!

Szkoda oczywiście, że ze względu na nieco słaby wątek przewodni i rozczarowujące zakończenie gra jest „tylko” bardzo dobra, a nie arcydziełem. Jednak The Outer Worlds 2 stanowi wyraźny krok naprzód w stosunku do poprzedniej części. Wśród wszystkich Borderlands, Fallouts i Starfields na rynku, gra ta rozwinęła dokładnie to, co umożliwia jej bohaterom: całkowicie własną osobowość.

Emma
Emma
Wiek: 26 lat Pochodzenie: Francja Hobby: Gry, tenis Zawód: Edytor on-line

RELATED ARTICLES

Battlefield 6 Redsec już dostępny – nowy tryb Battle Royale zwiększa liczbę graczy, ale nie wywołuje wielkiego entuzjazmu (AKTUALIZACJA)

Nowy tryb Battle Royale dla BF6 jest już dostępny. Jednak społeczność graczy nieustannie porównuje go niekorzystnie do Warzone i...

Fortnite ujawnia skórkę Barta Simpsona

Fortnite pokazało graczom bardziej szczegółowy wygląd skórki Barta Simpsona, która pojawi się w Battle Royale w następnym mini-sezonie. Już...

Kingdom Come 2 DLC: Wszystkie informacje o nowych rozszerzeniach

Kingdom Come: Deliverance 2 otrzyma co najmniej trzy rozszerzenia. Poniżej przedstawiamy wszystkie znane informacje na temat planowanych dodatków. Dzięki...