Wyprzedzony w lusterku wstecznym – jak wygląda sytuacja Need for Speed
Dla wielu graczy Need for Speed było niegdyś uosobieniem cyfrowej wolności: po szkole można było ryczącymi silnikami, zagłębiać się w menu tuningu lub uciekać przed policją – to kultowe momenty, które ukształtowały ten gatunek. Jednak właśnie te wspomnienia nabierają teraz gorzkiego posmaku. Wszystko wskazuje bowiem na to, że wewnątrz firmy EA wszystko wskazuje na to, że seria gier wyścigowych zostanie zawieszona na czas nieokreślony – i być może nigdy nie powróci.
Przyczyną jest najwyraźniej zmiana strategii: Speedhunters, platforma motoryzacyjna ściśle powiązana z NfS, stoi przed zamknięciem. Równolegle EA rezygnuje ze starych serii, takich jak Rivals, którego serwery zostaną wyłączone w październiku. Twórca Criterion, odpowiedzialny za serię, skupia się obecnie prawie wyłącznie na Battlefield. To wyraźny znak, że Need for Speed nie odegra już żadnej roli w planach EA na przyszłość.
Między nadzieją a bezczynnością – co jeszcze jest możliwe
Plotka: EA odłożyło Need for Speed, a wraz z nim finansowanie strony Speedhunters. pic.twitter.com/8DP4ehRUp8
— HazzadorGamin, Dragon of Dojima (@HazzadorGamin) 12 lipca 2025 r.
W rzeczywistości wszystkie zasoby są obecnie kierowane do Battlefield 6 – nawet pozostała część zespołu NfS pracuje teraz nad serią strzelanek. Oznacza to, że nowy odcinek pojawi się najwcześniej po premierze BF6. To, co brzmi jak krok wstecz, może jednak w dłuższej perspektywie okazać się zaletą: w Battlefield EA testuje nowe pomysły na rozgrywkę za pomocą tzw. „laboratoriów” – między innymi w oparciu o sugestie społeczności graczy innych gatunków.
Ponadto spojrzenie na wyniki sprzedaży pokazuje, że Unbound, ostatnia odsłona serii NfS, rozczarowała nie tylko pod względem finansowym – również wygląd i koncepcja otwartego świata wydawały się przestarzałe. Ponowne uruchomienie serii musiałoby być znacznie odważniejsze. Analitycy branżowi uważają za możliwe, że EA w perspektywie średnioterminowej zmieni pozycjonowanie marki gier wyścigowych – kładąc większy nacisk na symulację, tak jak z powodzeniem robią to GT7 i Forza.