Gracz wspomina burzliwy okres związany z Wrath of the Lich King, podczas którego to właśnie haker pomógł mu zdobyć nowe bogactwo.
To koszmar każdego gracza: przez miesiące, a nawet lata budujesz swoje konto, a potem nagle nie możesz się zalogować. Niezależnie od tego, czy dotyczy to konta Steam, czy konta w grze online, szkody spowodowane przez hakerów mogą być niezmierzone.
Niektórzy gracze World of Warcraft już mieli z tym do czynienia. Jeśli konto zostanie przejęte, nie ma innego wyjścia, jak tylko skontaktować się z pomocą techniczną. W razie wątpliwości procedura może trwać wiecznie, a nawet jeśli w końcu uda się odzyskać konto, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostanie ono całkowicie opróżnione.
Graczowi WoW: Wrath of the Lich King został wówczas okradziony przez hakerów, ale zareagował na czas, co przyniosło mu ogromne korzyści.
„Potem grałem tylko rycerzem śmierci hakera”
Użytkownik Reddit Number1DestryJones dzieli się swoją nostalgiczną historią na podforum WoW pod tytułem: „Zostałem wtedy zhakowany w WotLK… i od tego czasu grałem tylko rycerzem śmierci hakera”.
Zostałem zhakowany w WotLK… i skończyło się na tym, że grałem głównie rycerzem śmierci hakera 😂& lt;/a>
autor:
u/Number1DestryJones w
wow
Wrath of the Lich King było drugim rozszerzeniem do WoW w 2008 roku, więc historia ta miała miejsce już kilka lat temu. W swoim poście gracz opisuje najpierw, jak doszło do włamania.
Po kilku miesiącach przerwy w grze próbował bezskutecznie zalogować się na swoje konto. Jego hasło zostało zmienione i ostatecznie musiał skontaktować się z Blizzardem i udowodnić, że jest prawowitym właścicielem konta.
W końcu udało mu się odzyskać swoje konto:
Loguję się i spodziewam się chaosu… I o rany! To był dziwny chaos.
Rycerz śmierci na losowym serwerze (serwerze, na którym prawie nie grałem, a mianowicie Tichondrius) nagle osiągnął poziom 62. Osiągnął pełny poziom wydobycia. Wszystkie torby i bank były wypełnione stosami rudy. Dosłownie zestaw startowy dla farmerów złota.
Ponieważ po prostu tam leżało, sprzedałem wszystko i od razu miałem około 20 000 sztuk złota, co wtedy było sporą sumą. Wykorzystałem je na zakup wierzchowców i wszystkiego innego, co mogłem, co było BoA/BoP [przyp.: Bind on Account/Bind on Pickup], zanim Blizzard to zauważył.
I tym samym postąpił złoto (ha!). Nie minęło dużo czasu, zanim Blizzard napisał do niego, że złoto, które miał na swoim koncie, zostało zdobyte w wyniku „nielegalnych działań”. Złoto zostało mu więc odebrane, ale wszystko, co wcześniej za nie kupił, mógł zatrzymać.
Number1DestryJones ostatecznie zaczął grać głównie postacią Death Knight należącą do hakera. Chociaż nigdy wcześniej nie rozważał tej klasy, przewaga poziomów sprawiła, że po prostu pozostał przy niej.
W rzeczywistości planem tego hakera WoW było prawdopodobnie zgromadzenie złota na skradzionym koncie, a następnie przeniesienie go na inne konto lub odsprzedaż całego konta. W tym celu prawdopodobnie używał botów, dlatego pierwotny właściciel konta nie mógł ostatecznie zatrzymać zgromadzonego złota.

