Rumuński polityk Nicolae Ștefănuță osobiście podpisał petycję i wyraził solidarność z graczami. Nie wszyscy jednak pozytywnie odebrali ten gest.
Coraz więcej dzieje się wokół utkniętej w martwym punkcie inicjatywy obywatelskiej UE Stop Killing Games. Po pokonaniu ostatniej dużej przeszkody w postaci miliona podpisów, postulat dotyczący stałego dostępu do zakupionych gier trafia teraz do Parlamentu Europejskiego, gdzie inicjatorzy petycji będą mogli zabrać głos przed zgromadzeniem plenarnym.
Ruch znalazł już co najmniej jednego ważnego zwolennika w gremium politycznym. Rumuński polityk Nicolae Ștefănuță opowiedział się za Stop Killing Games.
Sam podpisałem petycję i będę ją wspierał również w przyszłości
Nicolae Ștefănuță nie jest byle kim, ale obecnym wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Jego solidarność z ruchem Stop Killing Games wywołuje zatem ogromne poruszenie w mediach.
W sieci społecznościowych Ștefănuță nie ukrywa swojego stosunku do gier wideo i ich długotrwałej pielęgnacji jako polityk i osoba prywatna:
Stoję po stronie ludzi, którzy zainicjowali tę inicjatywę obywatelską. Sam ją podpisałem i będę ją wspierał również w przyszłości. Gra, która została sprzedana, należy do klienta, a nie do firmy.”
"I stand with the people who started this citizen initiative. Podpisałem petycję i będę nadal im pomagał. Gra, która została sprzedana, należy do klienta, a nie do firmy."
Dziękuję @nicustefanuta !https://t.co/Bh4KKIqN8j https://t.co/8gHEaMfsxa pic.twitter.com/crM7xb6cgC
— Stop Killing Games Official (@StopKilingGames) 12 lipca 2025 r.
Nie tylko pozytywne reakcje
Oczywiście polityk otrzymuje pod postami wiele oklasków i pozytywnych komentarzy. Wielu fanów gier wideo cieszy się, że mają po swojej stronie tak ważny głos w tej sprawie.
Was für ein Chad!
(Quelle)Ten facet jest taki przyziemny 🏆
(Źródło)Prawdopodobnie jest graczem i w końcu ma szansę zadowolić siebie i innych graczy.
(Źródło)
Niemniej jednak pojawiają się również głosy krytyczne. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę powszechne zniechęcenie do polityki: wielu graczy zarzuca Nicolae Ștefănuță tani populizm. Zgodnie z mottem: on chce tylko zrobić sobie dobrą reklamę.
Co za łatwy slam dunk dla trochę PR-u 😂
(Źródło)Politycy po prostu lubią łatwe zwycięstwa
(Źródło)Zabawne, że [teraz się za tym opowiada], skoro [cała sprawa] stała się popularna i odniosła już sukces. Bardzo odważne… lmao
(Źródło)
Na koniec jeszcze jeden komentarz do śmiechu (lub do płaczu, w zależności od tego, jak ogrzewacie swoje mieszkania):
Kiedy wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego jest bardziej poruszony wyłączeniem serwerów gier niż cenami gazu, wiadomo, że to coś osobistego.
Co sądzicie o poparciu wysokiego rangą polityka dla akcji Stop Killing Games? Czy spodziewacie się, że dołączą do niego inne osoby ze świata polityki, czy też pozostanie to odosobniony przypadek?
Napiszcie nam swoją opinię w komentarzach. Pamiętajcie jednak, jak zawsze w przypadku tematów, które są dla nas ważne i szybko wywołują emocje: zachowajcie obiektywizm!