16.8 C
Berlin
wtorek, 15 lipca, 2025

„Gra należy do klienta” – kampania Stop Killing Games nabiera tempa, teraz głos zabrał nawet wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego

Follow US

80FaniLubię
908ObserwującyObserwuj
57ObserwującyObserwuj

Rumuński polityk Nicolae Ștefănuță osobiście podpisał petycję i wyraził solidarność z graczami. Nie wszyscy jednak pozytywnie odebrali ten gest.

Coraz więcej dzieje się wokół utkniętej w martwym punkcie inicjatywy obywatelskiej UE Stop Killing Games. Po pokonaniu ostatniej dużej przeszkody w postaci miliona podpisów, postulat dotyczący stałego dostępu do zakupionych gier trafia teraz do Parlamentu Europejskiego, gdzie inicjatorzy petycji będą mogli zabrać głos przed zgromadzeniem plenarnym.

Ruch znalazł już co najmniej jednego ważnego zwolennika w gremium politycznym. Rumuński polityk Nicolae Ștefănuță opowiedział się za Stop Killing Games.

Sam podpisałem petycję i będę ją wspierał również w przyszłości

Nicolae Ștefănuță nie jest byle kim, ale obecnym wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Jego solidarność z ruchem Stop Killing Games wywołuje zatem ogromne poruszenie w mediach.

sieci społecznościowych Ștefănuță nie ukrywa swojego stosunku do gier wideo i ich długotrwałej pielęgnacji jako polityk i osoba prywatna:

Stoję po stronie ludzi, którzy zainicjowali tę inicjatywę obywatelską. Sam ją podpisałem i będę ją wspierał również w przyszłości. Gra, która została sprzedana, należy do klienta, a nie do firmy.”

Nie tylko pozytywne reakcje

Oczywiście polityk otrzymuje pod postami wiele oklasków i pozytywnych komentarzy. Wielu fanów gier wideo cieszy się, że mają po swojej stronie tak ważny głos w tej sprawie.

  • Was für ein Chad! (Quelle)
  • Ten facet jest taki przyziemny 🏆 (Źródło)
  • Prawdopodobnie jest graczem i w końcu ma szansę zadowolić siebie i innych graczy. (Źródło)

Niemniej jednak pojawiają się również głosy krytyczne. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę powszechne zniechęcenie do polityki: wielu graczy zarzuca Nicolae Ștefănuță tani populizm. Zgodnie z mottem: on chce tylko zrobić sobie dobrą reklamę.

  • Co za łatwy slam dunk dla trochę PR-u 😂 (Źródło)
  • Politycy po prostu lubią łatwe zwycięstwa (Źródło)
  • Zabawne, że [teraz się za tym opowiada], skoro [cała sprawa] stała się popularna i odniosła już sukces. Bardzo odważne… lmao (Źródło)

Na koniec jeszcze jeden komentarz do śmiechu (lub do płaczu, w zależności od tego, jak ogrzewacie swoje mieszkania):

Kiedy wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego jest bardziej poruszony wyłączeniem serwerów gier niż cenami gazu, wiadomo, że to coś osobistego.

Co sądzicie o poparciu wysokiego rangą polityka dla akcji Stop Killing Games? Czy spodziewacie się, że dołączą do niego inne osoby ze świata polityki, czy też pozostanie to odosobniony przypadek?

Napiszcie nam swoją opinię w komentarzach. Pamiętajcie jednak, jak zawsze w przypadku tematów, które są dla nas ważne i szybko wywołują emocje: zachowajcie obiektywizm!

Michael
Michael
Wiek: 24 lata Pochodzenie: Niemcy Hobby: gry, piłka nożna, tenis stołowy Zawód: redaktor online, student

RELATED ARTICLES

Nie czekam na żadną grę tak bardzo jak na Ghost of Yotei – a to, co pokazała Sony, sprawia,...

Podczas ostatniej prezentacji State of Play Sony w końcu pokazało prawdziwą rozgrywkę w długo oczekiwanej kontynuacji Tsushima. Znajduje się...

„Kroki we właściwym kierunku” – Battlefield 6 dostosowuje klasy zgodnie z opiniami fanów, ale nie ustępuje w kwestii największej...

Battlefield 6 zmienia system klas i słucha opinii fanów, ale DICE pozostaje nieugięte w kwestii kontrowersyjnej swobody wyboru broni. Battlefield...

Nowości na Steam: fani strategii mają w tym tygodniu podwójny, a nawet potrójny powód do radości!

Przed nami mocny tydzień na Steam: czekają na Was gry strategiczne, RPG i wiele innych ekscytujących tytułów. W trzecim...