„Tylko zwiastun?” – Kojima trzyma fanów w niepewności
Kiedy Hideo Kojima ujawnia nowy projekt, świat gier spodziewa się niespodzianek. Jego najnowszy hit: „OD Knock”, gra horrorowa tworzona we współpracy z Xbox Game Studios. W świeżo opublikowanym zwiastunie aktorka Sophia Lillis zapala świecę w ciemności – by kilka sekund później zostać złapana przez przerażające ręce. Kojima nie zdradza nic więcej, a właśnie ta gra sugestiami wywołała już furorę w zwiastunie „PT”.
Projekt został ogłoszony już w 2023 roku, ale wtedy w formie tajemniczych aluzji. Teraz widzowie oglądają sceny, które wyglądają jak prawdziwa rozgrywka. Kojima nie zdradza, czy są to rzeczywiście fragmenty gry, czy sceny w silniku Unreal Engine. Jedno jest pewne: szczegółowa mimika i płynne animacje wywołują gęsią skórkę.
Twórca ponownie wykorzystuje receptę, którą doprowadził do perfekcji: ujawnia jak najmniej i wzbudza niezmierzoną ciekawość. Fani już teraz zastanawiają się, czy „OD Knock” jest duchową kontynuacją „PT” – legendarnego grywalnego teasera, który nigdy nie przerodził się w gotową grę „Silent Hill”, ale mimo to osiągnął status kultowego.
„Od PT do Physint” – Kojima tworzy sieć tajemnic
Premiera zwiastuna była częścią transmisji na żywo, która pierwotnie dotyczyła uniwersum „Death Stranding”. Oprócz planowanego filmu we współpracy z renomowanym studiem A24 oraz animowanej serii spin-off zatytułowanej „Death Stranding: Mosquito”, Kojima mówił również o swoim projekcie „Physint”, który jest jeszcze w fazie koncepcyjnej i powstaje wyłącznie na konsolę Playstation.
Właśnie ta mieszanka sprawia, że Kojima jest tak wyjątkowy: tworzy gry, filmy i seriale jako spójny wszechświat, który pozwala fanom nieustannie odkrywać nowe aspekty. Fakt, że „OD Knock” pojawia się teraz na Xboxie, oznacza jednocześnie ekscytujący zwrot – i pokazuje, jak szerokie jest obecnie portfolio Kojima Productions.
Reakcje nie pozostawiają wątpliwości: nowy zwiastun ponownie podgrzał atmosferę wokół „OD Knock”. Czy będzie to kolejne wielkie arcydzieło horroru, okaże się w przyszłości. Jednak podobnie jak w przypadku „PT”, siła gry leży nie tyle w tym, co pokazano, ile w tym, czego nie powiedziano. Kojima po raz kolejny sprawił, że świat mówi o jego grze – nie wiedząc tak naprawdę, czego się spodziewać.