1.7 C
Berlin
środa, 3 grudnia, 2025

Żadna inna gra nie oferuje czegoś takiego: jedna z najbardziej epickich bitew poza kinem właśnie rozegrała się w Fortnite.

Follow US

80FaniLubię
908ObserwującyObserwuj
57ObserwującyObserwuj

Ratowanie świata z Godzillą, Hatsune Miku, KPop Demon Hunters i gigantycznym Homerem Simpsonem w majtkach? Obecnie tylko Fortnite może zaoferować coś takiego.

Znacie te wyjątkowe momenty w grach wideo, które sprawiają, że macie gęsią skórkę na całym ciele i szeroki uśmiech na twarzy? Fortnite sprawił mi to w weekend.

I tak, mam na myśli właśnie Battle Royale, które moja grupa wiekowa (i nie tylko) chętnie określa mianem gry dla dzieciaków z TikToka i które niekoniecznie budzi duże zainteresowanie czytelników GlobalESportNews. (Istnieje dobry powód, dla którego nie zajmujemy się tym tematem tak obszernie i konsekwentnie, jak wieloma innymi grami wideo).

Ale teraz w Fortnite wydarzyło się coś, co wywołało nawet u mojego szanownego kolegi Petera zdziwione „Holy!” na czacie redakcyjnym. Nie mam tu na myśli nic złego – wręcz przeciwnie. Peter ma po prostu zupełnie inne (i zawsze wysublimowane) gusta w zakresie gier, które nie pozostawiają zbyt wiele czasu i miejsca na darmowe gry typu battle royale z modelem live service.

Co więc zasłużyło na uwagę zapracowanego Petera Bathge? Najlepiej sami rzućcie okiem na to, co działo się podczas ostatniego wydarzenia Fortnite, oglądając film powyżej.

Chwileczkę, Fortnite ma fabułę?

Ale zacznijmy od początku.  Fortnite zaczynało jako skromna strzelanka kooperacyjna/survivalowa z mechaniką budowania baz, ale te czasy już dawno minęły. Obecnie w Fortnite gra się głównie w Battle Royale, które obfituje we współpracę z dużymi markami, regularnie otrzymuje nowe przepustki sezonowe, aktualizacje fabuły i innowacje w rozgrywce, a co kilka miesięcy nawet zupełnie nową mapę.

Fabuła Fortnite jest zaskakująco złożona i już dawno przekroczyła granice własnej serii, a wręcz je zburzyła. Częściowo fabuła dostarcza bowiem niepodważalnych uzasadnień, dlaczego Avengers, Batman, Son Goku, Invincible, Geralt z Rivii i Ciri, Luke Skywalker i Darth Vader, Ariana Grande i Peter Griffin, a także T-800 i Homer Simpson wyskakują z Battle Bus.

Właśnie ta historia co kilka miesięcy prowadzi do wielkiego i jedynego w swoim rodzaju wydarzenia na żywo, na które społeczność Fortnite za każdym razem czeka z niecierpliwością. I to nie bez powodu: wydarzenia te odbywają się tylko raz i (jak sama nazwa wskazuje) na żywo.
Jeśli zasnęliście, mieliście coś lepszego do roboty lub po prostu padło internet, to macie pecha i musicie zadowolić się jednym z niezliczonych klipów z rozgrywki na YouTube.
Jeśli w ostatnią sobotę (czyli 29 listopada 2025 r.) mieliście inne plany, to naprawdę wiele straciliście!

Zero Hour zakończyło bowiem szczególnie długi fragment fabuły i wyjątkowo bogaty sezon z wielkim hukiem. Opisanie całej fabuły wykraczałoby poza ramy tego artykułu. Dlatego polecam wam po prostu podsumowanie fabuły mojego ulubionego youtubera zajmującego się Fortnite  Adamaru:

Pokażę ci, jak to się robi, robi, robi

Właściwie musicie tylko wiedzieć jedno: Ostatni rozdział Fortnite był pełen współpracy! Wśród nich znaleźli się między innymi Superman, Avengers, Scorpion i Sub-Zero z Mortal Kombat, Invincible, Spartanie z Halo, Power Rangers ze swoim Megazordem, Scooby-Gang, Huntrix, Godzilla, Simpsonowie i wielu, wielu innych.

Byłoby więc absolutną stratą, gdyby Epic nie wykorzystał tego bogactwa znanych marek w finale rozdziału Fortnite. Oczywistym rozwiązaniem było: zainscenizowanie finałowej bitwy inspirowanej Avengers: Endgame, w której dzieje się tak wiele naraz, że nie sposób nie stracić orientacji!

W tym czasie twarze Fortnite, Jonesy i Hope, zbierają posiłki ze wszystkich wszechświatów, aby pokonać wielkiego złoczyńcę (grubego demona Tentaktela). 

W mojej ulubionej obecnie skórce (specjalnie zaprojektowanym Mandalorianinie) lecę helikopterem nad armią bohaterek i bohaterów mojego dzieciństwa, aby stawić czoła złemu bossowi o imieniu The Dark Presence, podczas gdy  How it’s Done der KPop Demon Hunters rozbrzmiewa z głośników. Później siedzę z dwoma pistoletami maszynowymi na tylnym siedzeniu motocykla, podczas gdy panna młoda z Kill Bill filetuje swoim Hattori Hanzo gigantyczną mackę.

Moje dwa osobiste highlighty tego wydarzenia: Hatsune Miku, która strzela swoim Miku Miku Beam z głowy Godzilli, podczas gdy gigantyczny Homer Simpson w majtkach dusi mackę króla demonów. (… to brzmi jakoś podejrzanie.)

I tutaj Fortnite wykorzystuje jedną ze swoich największych zalet, której nie ma żadna inna gra wideo – bez względu na to, jak bardzo się starają. (Tak, mam na myśli Call of Duty.)Epic wie, jak wykorzystać ogromną liczbę kolaboracji z różnych serii i stworzyć z nich własny moment końcowy.

To jedna z tych chwil, które sprawiają, że cieszę się, że trzy lata temu uzależniłem się od Fortnite i od tamtej pory pozostałem mu wierny. A także, że być może odłożyłem na bok jedną lub dwie inne gry.

Fortnite wciąż mnie fascynuje, ale oczywiście nie jest wolne od krytyki. Już w rozdziale 7 pojawiło się kilka nowych powodów do irytacji (patrz wyżej).

Wątpliwe aktualizacje interfejsu użytkownika, kontrowersyjne zmiany w systemie Battle Pass i poziomów oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji, które w tej formie po prostu nie było potrzebne. Teraz Epic musi tylko zareagować na głośną krytykę społeczności.

Ostatnie wydarzenie po raz kolejny pokazało, że poza tym robią wiele rzeczy dobrze.

RELATED ARTICLES

Assassin’s Creed Shadows codziennie rozdaje prezenty, ale musicie się pospieszyć, jeśli chcecie zdobyć nagrody.

W grudniu Assassin's Creed Shadows pojawi się nie tylko na Switchu 2. Twórcy przygotowali dla Was również kalendarz adwentowy...

Miliony ludzi porusza gra, która w ogóle nie istnieje: co kryje się za internetowym fenomenem Bird Game 3

Zabawne klipy z rozgrywki, listy zwierząt i nagroda podczas Game Awards. Bird Game 3 podbija internet, mimo że gra...

Recenzje Steam w swobodnym spadku: Last Epoch właśnie zraził do siebie swoich fanów

Konkurent Diablo, Last Epoch, łamie dawną obietnicę i od teraz będzie pobierał opłaty za nowe klasy. Oto przyczyny tej...