Czy w Battlefield można grać bez zabijania? Tak, ale z pewnymi frustrującymi ograniczeniami, jak zauważył użytkownik Reddit.
W strzelankach naturalnie strzela się – Battlefield 6 udostępnia w tym celu duży arsenał najróżniejszych broni. Użytkownik Reddita Tomalak_ postanowił jednak przez jakiś czas nie dotykać żadnej z nich. Jego „Pacifist Run” kończy się imponującymi statystykami i kilkoma frustrującymi wnioskami.
2500 reanimacji i kilka niefortunnych potknięć
Tomalak_ chciał sprawdzić, jak daleko zajdzie, nie oddając ani jednego strzału. Odpowiedź po 2500 reanimacjach i 17 godzinach gry: poziom 34.
2500 reanimacji. 4 przypadkowe zabójstwa. 0 strzałów w gniewie. 0,006 K/D. Moja pacyfistyczna przygoda z Battlefield 6 kończy się tutaj
autor:
u/Tomalak_ w
Battlefield
Zgodnie z jego wpisem, oddał wprawdzie 5 strzałów ze swojego M4A1, ale były to przypadkowe strzały myszką. Jego 662 zabójstwa znacznie obniżyły jego współczynnik K/D do 0,006.
Chwileczkę, to przecież wynik pozytywny! Dobrze zauważono, na jego koncie jest faktycznie cztery zabójstwa. Defibrylator klasy wsparcia pozwala bowiem nie tylko reanimować poległych członków drużyny, ale także zabijać przeciwników.
Jeśli w ferworze walki wrogowie wpadną ci pod łopatki, mimo że właśnie chcesz kogoś reanimować, to po prostu trafisz przeciwnika – szokujące, ale prawdziwe.
Za dużo dobrego
Po osiągnięciu ostatniego wyzwania klasowego Tomalak postanowił „skończyć z pacyfizmem”. Aby sprostać temu wyzwaniu, gracze muszą zadać przeciwnikom określone obrażenia gadżetami. Osiągnięcie tego bez zabicia przeciwnika jest zbyt trudne nawet dla supermedyka.
Najbardziej frustruje go jednak to, że medycy są prawie niewidoczni w tabeli wyników. Wyjaśnia:
Gra z 0 zabójstwami i 0 zgonami sprawia wrażenie, jakbyś dołączył do niej późno i nie ma możliwości pokazania dziesiątek reanimacji, które wykonałeś, unikając kul i eksplozji jak uzależniona od kofeiny pielęgniarka polowa.
Rekord Tomalaka wynosi 85 reanimacji w jednym meczu Battlefield 6. Twórcy oczekują 75 reanimacji od wszystkich wsparcia, jeśli chcą ukończyć ostatnie wyzwanie klasy.
Prawdopodobnie wszyscy gracze w swojej drużynie marzą o tak zaangażowanym medyku. Być może byłoby ich więcej, gdyby otrzymywali nieco więcej uznania.