17.2 C
Berlin
środa, 24 września, 2025

5 ważnych zmian w Battlefield 6 po wersji beta, które pokazują, że twórcy naprawdę słuchają graczy

Follow US

80FaniLubię
908ObserwującyObserwuj
57ObserwującyObserwuj

Kevin ponownie zagrał w Battlefield 6 po wersji beta i znalazł kilka ważnych różnic, które napawają go optymizmem.

Dzięki Mirak Valley i Operation Firestorm mogłem nie tylko zagrać na dwóch największych mapach w zestawie startowym Battlefield 6, ale także bezpośrednio doświadczyć niektórych ulepszeń wprowadzonych po fazie beta.

Wiele z tych zmian może wydawać się niewielkich i nieistotnych, ale mają one ogromne znaczenie dla ogólnej rozgrywki.

Pokazują one również, że DICE naprawdę wysłuchało opinii społeczności – wszystkie kwestie poruszone w tym artykule były bowiem krytykowane przez fanów.

Poniżej przedstawiam pięć aspektów, które moim zdaniem wyróżniają się najbardziej.

1. Bardziej precyzyjne sterowanie helikopterem

W wersji beta helikoptery często wydawały się nieprecyzyjne i stosunkowo powolne, co w połączeniu z ich dość słabym opancerzeniem sprawiało, że często zostawałem zestrzelony z nieba, zanim zdążyłem powiedzieć „katapultowałem się”.

Na szczęście twórcy wprowadzili poprawki: helikoptery są teraz mniej ociężałe i mogą manewrować szybciej. Pośrednio zwiększa to również szanse na przeżycie dla wyszkolonych pilotów. Ogólnie rzecz biorąc, sterowanie jest teraz znacznie bardziej zbliżone do BF4. A to wielki komplement!

2. Mniej frustracji podczas śmierci

Z powodu problemów z netcode i wykrywaniem trafień „czas do śmierci” (czyli czas od momentu zarejestrowania ostrzału do śmierci na ekranie) w wersji beta często doprowadzał do rozpaczy.

Ponieważ podczas gdy czułem, że muszę wystrzelić pół magazynka w przeciwnika, zanim ten się przewrócił, umierałem w ciągu milisekund (nawet jeśli schroniłem się już za osłoną).

Teraz TTD wydaje się znacznie bardziej zrozumiałe i daje mi przynajmniej chwilę na reakcję.

3. Łagodniejsze wykrywanie 3D

Wykrywanie wrogów w wersji beta było jednocześnie mylące i zbyt potężne. Mylące, ponieważ nie potrafiłem odróżnić pasywnego od aktywnego wykrywania przeciwników, a zbyt potężne, ponieważ czerwony romb często pojawiał się nad głowami graczy już z dużej odległości.

DICE zajęło się teraz obiema kwestiami i znalazło, moim zdaniem, świetne rozwiązanie kompromisowe:

  • Pasywne wykrywanie jest teraz oznaczone rombem z czerwonymi konturami – jeśli więc widzę nie wypełniony romb, oznacza to, że ten przeciwnik jest oznaczony tylko dla mnie.
  • Aktywne namierzanie jest oznaczone wypełnionym rombem – wypełniony romb oznacza więc przeciwników, którzy zostali namierzeni dla całej mojej drużyny.

Dodatkowo znacznie zmniejszono odległość, dzięki czemu z punktu widzenia moich wrogów nie poruszam się już jak jasno oświetlona choinka w Wigilię Bożego Narodzenia.

OMG, zrobili to, kocham was, DICE
autor:
u/assuageer w
Battlefield

4. Więcej zabawy dla medyków

Jako medyk w Battlefield spędzam dużo czasu biegając z defibrylatorem i przywracając do życia dziesiątki poległych towarzyszy broni.

W wersji beta było to jednak dość niejasne, ponieważ często nie mogłem stwierdzić, czy reanimacja się powiodła, czy nie.

Animacja została teraz znacznie ulepszona i zapewnia solidną informację zwrotną podczas reanimacji. Kiedy reanimuję kolegę, defibrylator emituje niebieską błyskawicę wraz z dźwiękiem, dzięki czemu reanimacja jest bardzo namacalna i wyraźnie bardziej wyrazista.

Tutaj możecie zobaczyć tę zmianę w akcji (od 7 minuty):

5. Koniec OP-Shotgun

M87A1 była moją absolutnie nielubianą bronią w wersji beta BF6. Strzelba była tak OP, że nawet na średnich odległościach bezlitośnie powalała przeciwników jednym strzałem. Oczywiście szybko się to rozniosło i w mgnieniu oka wszystko było pełne irytujących strzelb zabijających jednym strzałem.

Teraz DICE pociąga za hamulec bezpieczeństwa i dostosowuje tę niesławną strzelbę tak, aby podczas strzelania z biodra rozrzut był większy, a jednocześnie potrzeba było więcej śrutu, aby zabić przeciwnika.

Krótko mówiąc: moja dawna nienawidzona broń jest teraz tylko użyteczna, ale już nie tak straszna, jak w wersji beta.

Moim zdaniem wszystko to pokazuje, że twórcy są gotowi reagować na krytykę i wprowadzać odpowiednie zmiany w trybie wieloosobowym, zamiast wykorzystywać wersję beta wyłącznie jako narzędzie marketingowe.

Czy zauważyliście inne zmiany w nowej rozgrywce w porównaniu z wersją beta? Napiszcie o tym w komentarzach poniżej!

RELATED ARTICLES

Realistyczna strzelanka Arma Reforger stała się o 100 procent bardziej ekscytująca dla fanów trybu dla jednego gracza.

Realistyczna strzelanka wojskowa Arma Reforger oferowała dotychczas tylko tryb wieloosobowy. Jednak dwa lata po premierze ogłoszono wprowadzenie kampanii. Arma...

„Niepokojące i pozostające w pamięci” – krytycy świętują „Silent Hill f” jako powrót serii horrorów.

Kiedy horror pozostaje po napisach końcowych Zaledwie kilka dni przed oficjalną premierą pojawiają się pierwsze opinie na temat „Silent Hill...

Nowości na Steam: budowa, strategia i powrót legendarnej serii gier

W tym tygodniu na Steam czekają na Was mroczne horrory, wielkie bitwy strategiczne i niezwykłe eksperymenty niezależnych twórców –...